Śmigłowce Łukaszenki zadrwiły z NATO
Nikt nie wierzy w przypadek. Jedyne, co zastanawia, to czy prowokacja jest elementem szerszej strategii, czy wynika z chwilowego kaprysu dyktatora.
Co ma wspólnego rosyjska rakieta balistyczna z białoruskim helikopterem wojskowym? Jak się okazuje – sporo. Nie tylko kraj producenta. Również to, że i jedno, i drugie potrafi być niezauważone przez polskie systemy bezpieczeństwa. I to na różne sposoby. O ile rakieta spod Bydgoszczy była widziana, ale „się zgubiła” na długie miesiące, o tyle śmigłowce Łukaszenki nad Białowieżą zauważyli przygodni obserwatorzy, a nie polskie czy NATO-wskie służby.
W jako tako szczelnym systemie obrony polskiego nieba po wejściu obcych jednostek w polską przestrzeń powietrzną powinno się je błyskawicznie namierzyć, zmusić do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta